czwartek, 6 grudnia 2007

7 grudnia liczymy na Pomorzu bezdomnych



Latem niemal ich nie widać, bo chodzą własnymi ścieżkami. Zimą pojawiają się w centrach miast, przejściach podziemnych, na dworcach. Bezdomni. Jutro w województwie pomorskim odbędzie się się akcja ich liczenia. Jest to jedyne takie badanie w Polsce. Pozwala ustalić skalę problemu bezdomności w naszym województwie i zaplanować konkretną i adekwatną pomoc dla tych osób - mówi Aleksandra Dębska-Cenian z Forum na Rzecz Wychodzenia z Bezdomności. Od godz. 20 w piątek po Trójmieście będzie krążyć około 40 patroli. W każdym znajdą się funkcjonariusze Policji lub Straży Miejskiej, pracownicy socjalni miejskich ośrodków pomocy społecznej, Służby Ochrony Kolei. Ankieterzy będą zadawać osobom bezdomnym około 30 pytań, m.in. o wiek, stan zdrowia, przyczynę bezdomności, źródło utrzymania. Badanie zostanie przeprowadzone w placówkach, w których przebywają osoby bezdomne, także w szpitalach, zakładach karnych, izbach wytrzeźwień oraz w tzw. miejscach niemieszkalnych: na dworcach, w kanałach ciepłowniczych, klatkach schodowych, altankach śmietnikowych, w ogródkach działkowych. Osobom, które będą wymagały natychmiastowej pomocy, zostanie ona udzielona. Podczas badania w 2003 roku w woj. pomorskim zarejestrowano 2 169 osób bezdomnych, z czego 993 w Trójmieście (w tym 629 w Gdańsku, 337 w Gdyni i 27 w Sopocie). W 2005 roku liczba ta wzrosła do 2470 osób. W Trójmieście było ich zarejestrowano 1113 osób, w tym: 713 w Gdańsku, 380 w Gdyni i 20 w Sopocie. Było wśród nich 167 bezdomnych dzieci, większość z nich przebywała w schroniskach. Z analizy badań wynika, że problem bezdomności dotyka głównie mężczyzn. Stanowią oni 83 proc. zarejestrowanych. Średni wiek bezdomnych waha się od 41 do 60 lat i ciągle rośnie. Coraz więcej jest w tej grupie osób chorych i takich, które popadły w chroniczny stan bezdomności - czyli nie mających własnego dachu nad głową dłużej niż osiem lat.

Brak komentarzy: